sobota, 31 stycznia 2015

Krem do rąk rozjaśniający przebarwienia skórne


Do wielkich przebarwień na dłoniach mi daleko ale patrząc na dłonie mojej mamy, czy nawet babci mogę rzec, że przebarwienia mogą nie być mi  obce. Moja mama nie ma ich dużych aczkolwiek u nas w  rodzinie na wierzchniej części dłoni koło kciuka pojawiają się maleńkie kropeczki.
Ja osobiście mam ich kilka, które są nie widziane przez osoby z zewnątrz bo to trzeba wiedzieć ,że są-taka nasza uroda...


piątek, 30 stycznia 2015

Buu brak czasu, mały remont bloga...



Witam;)
Wpadłam na chwilkę...
Przez ostatni miesiąc mam bardzo mało czasu..mam na dzieję ,że wszystko od lutego się zmieni
zatem hmm chciałam was tylko poinformować, że nastąpią małe wizualne zmiany na blogu, dzięki  http://www.thewolfpalace.blogspot.com/
Bardzo się cieszę, że ktoś tym się zajmie bo ja hmm jeśli chodzi o sprawy komputerowe jestem jak moi dziadkowie ;) 

wtorek, 27 stycznia 2015

Płyn micelarny od AA



Płyny micelarne to u mnie chleb powszechni. Naprawdę już wiele się ich na testowałam, a ten mógłby być jednym z lepszych, które miałam, gdyby nie pewna mała wada......



Opakowanie jest wygodne w użytkowaniu, szata graficzna adekwatna do jego nawilżających właściwości-biel i niebieski. 
Na buteleczce znajdziemy wszystkie potrzebne nam informację na temat stosowanego przez nas kosmetyku. 

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Neutral, Antyperspirant roll - on


Neutral, Antyperspirant roll - on jest to produkt, który po raz pierwszy zobaczyłam ,dzięki portalowi  http://udziewczyn.pl/ wcześniej nawet nie wiedziałam ,że ta marka istnieję ;P  
Bardzo się cieszę z tego poznania bo to naprawdę przyjemny antyperspirant pod paszkę ;D 

czwartek, 22 stycznia 2015

Pokrzywka indyjska od tołpy-zbędny kosmetyk na półce...



Producent nas zapewnia, że mamy do czynienia z antycellulitowym eliksirem do ciała  niestety kosmetyk  nic, a nic w tej kwestii nie robi, krótko rzecz mówiąc moje ciało w ogóle tego eliksiru nie polubiło. 


Zaczęło się od tego, że dostałam felerną butelkę bo od samego początku dozownik nie działał, a więc musiałam odkręcić butelkę, aby nałożyć sobie ''eliksir''. Eliksir ma konsystencję wody, a więc za każdym razem ,gdy go stosowałam polałam się tu i tam buu... 

wtorek, 20 stycznia 2015

Luksusowy krem nawilżająco-ujędrniający od EVELINE. Czy aby na pewno luksusowy??



Luksusowy krem jak zapewnia producent nadaję się zarówno na ciało jak i na twarz jednakże ja, gdy mam do czynienia z takim kosmetykiem nigdy go nie stosuję na swoją buźkę bo zawsze mam jakieś obawy wobec tego. 

Czy krem luksusowo działa?

niedziela, 18 stycznia 2015

Regenerujący peeling-masaż do ciała. Seria botanic czarna róża od tolpy.


Peeling peelingowi nie równy, a żeby na dobry trafić trzeba się czasem nieźle naszukać. 
Nie raz spotkałam się z peelingiem, którego drobinki były tak małe i znikome, że aż uwierzyć nie mogłam, że producent nazwał owy kosmetyk peelingiem- żel z drobinkami jak najbardziej ale peeling? 

sobota, 17 stycznia 2015

Moje pierwsze 3 GLOSSYBOX


Cześć :) Nie raz widziałam na blogach jak dziewczyny ukazują swe pudełeczka. JA nie subskrybuje oraz nie zamawiam ale, gdy dostałam wiadomość na e-mail, że kilka pudełek jest o połowę tańsze stwierdziłam co mi szkodzi i zamówiłam:) 



W sumie za 5 kosmetyków 30 zł to aż tak dużo nie jest:P


Z pudełek jestem nawet zadowolona ale nie sprawiły, że mam ochotę na więcej.


Może, gdyby pudełka posiadły jakiś kosmetyk, który nie jest dostępny u nas w Polsce był by one bardziej interesujące, a z tego co zauważyłam wszystkie można tu dostać. 


Ale nie będę ukrywać faktu, iż jak kiedyś również taka promocja nastanie to sobie znów pudełeczka zamówię:) 

piątek, 16 stycznia 2015

Emulsja z witaminą C od BANDI



Przebarwienia na twarzy towarzyszą mi od zawsze. Już od dziecka mam piegi, które wcale mi nie przeszkadzają ponieważ są bardzo delikatne prawie, że nie widoczne tylko w okresie letnim ich intensywność się nasila.  Mam również przebarwienia po trądziku ale to już raczej pozostały blizny oraz czerwone plamki....
Te cały czas usuwam kwasami ale nie mam nic przeciwko kremom, które mogą to likwidowanie lub przyśpieszyć.


Emulsja z witaminą C nie zlikwidowała czerwonych plamek, czy blizn (to było pewne to w końcu nie na blizny) ale dobrze zaczęła sobie radzić z przebarwieniami słonecznymi jak np moje piegi tzn nawet te mało widoczne zrobiły się jeszcze jaśniejsze. 


NA pewno też w jakiś sposób wyrównała mój kolory cery.  
To tyle jeśli chodzi o działanie bo jak na razie na jędrność, czy zmarszczki na twarzy nie mam co narzekać:)
Jedyny minus, który zauważyłam to lekkie przesuszenie po stosowaniu emulsji. 


Przesuszenie pojawiło się na policzkach tam ,gdzie znajdują się piegi myślę ,że to następstwo ich rozjaśniania. 


Krem stosowałam zarówno rano jak i wieczorem chociaż producent wspominał tylko o tym aby stosować go na noc. 
Starczył mi na półtora miesiąca kremowania twarzy, szyi i dekoltu. 


Emulsje znajdziemy w wygodnej butelce, która jest charakterystyczna dla marki BANDI bo nie ważne, czy krem do rąk ,czy balsam zawsze sa takie same butelki mniejsze, czy większe i z wygodną, a szczególności bardzo higieniczną pompką. 


Pomimo tego ,ze emulsje nie znajdziemy w otwartym opakowaniu to i tak widać ile nam jeszcze jej zostało ponieważ nasza pompka się podnosi co jest widziane w butelce Na zdjęciach jest akurat ukazana już prawie pusta butelka. 


Konsystencja jest lekka, bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, szybko się wchłania, nie pozostawia filmu, ani lepkiej mazi przez co nadaję się do stosowania rano pod podkład. 
Zapach niezbyt piękny ale to normalne jeśli chodzi o kosmetyki z witaminą C nie pachną najlepiej. 


Produkt przetestowałam ,dzięki portalowi http://udziewczyn.pl/.


czwartek, 15 stycznia 2015

URIAGE-ISOLISS ROLL-ON DO SKÓRY WOKÓŁ OCZU



Nasza skóra wokół oczu jest bardzo wrażliwa ponieważ jest cieńsza niż reszta naszej skóry na twarzy. To własnie tam najszybciej robią nam się zmarszczki mimiczne, które chcąc nie chcąc zdradzają nasz wiek. Dla tego tak ważne jest aby już jak najwcześniej zadbać o te okolice.  ISOLISS ROLL-ON DO SKÓRY WOKÓŁ OCZU myślę ,Ze jest to kosmetyk, który nie POWINNIŚMY stosować tylko od 25 roku życia ale już dziewczyny od 18 mogą bez problemu go stosować. 


Dlaczego?

Przede wszystkim ten krem bardzo ładnie nawilża naszą skórę wokół oczu, a jak wiem im bardziej sucha skóra tym bardziej widoczne nie doskonałości np. zmarszczki. 


Cienie pod oczami można powiedzieć, że mam już od zawsze, nie ma co ukrywać ale związku z tym, że mam ''białą'' twarz to ten efekt jest u mnie bardzo widoczny.  Po stosowaniu roll-on po oczy nie zauważyłam aby zniknęły ale na pewno ich intensywność kolorystyczna bardzo się zmniejszyła przez co nie wyglądam na nie wyspaną. 



Miałam okres w, którym worki pod oczami bywały u mnie często teraz zauważyłam, ,że już od dłuższego czasu się one u mnie nie pojawiają.  Do tego skóra wokół oczu jest rozświetlona przez co już samo spojrzenie w sobie jest bardziej młodzieńcze. 


Jeśli chodzi o działanie kremu pod oczy jestem bardzo zadowolona i jest to jeden z kosmetyków lepszych jeśli chodzi o te okolice ponieważ na efekty nie trzeba czekać długo. 

Do tego nasz kosmetyk znajduję się  w fajnej i wygodnej, miękkiej tubce, która posiada nasz roll-on. JA wprost kocham takie kremy pod oczy ponieważ jest to dla mnie wygodniejsze niż wklepywanie kremu-do tego mamy mini masaż wokół oczu. 


Konsystencja jest lekka, szybko się wchłania, nie pozostawia filmu.  Jeśli chodzi o zapach to nic nie wyczuwam:P
Jak to bywa z kremami pod oczy i ten należy do wydajnych, a więc warto zainwestować w trochę droższy ale i lepszy krem pod oczy.


Gdzie kupić?

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Żel Anticellulitis-GORVITA


Żel Anticellulitis  znajduje się w plastikowej, przezroczystej butelce, która posiada dozownik ten zaś od samego początku do samego końca bardzo dobrze się sprawuję. Nasza butelka mieści
 w sobie 200 ml produktów, a ta znajduję się w pomarańczowym prostokątnym kartoniku.




Szata graficzna jest prosta i czytelna dla oka. Wszystkie informację o produkcie znajdziemy na kartonowym pudełku. 


Konsystencja jest lekka i zarazem masna, bardzo dobrze rozprowadza się po ciele, nie tworzy smug i nie pozostawia żadnych śladów. Bardzo szybko się wchłania.



Zapach po wydobyciu z butelki jest dosyć mocny ale zaraz się ulatnia...


Producent wspomina aby preparat stosować kilka razy dziennie  aby zobaczyć wyszczuplające i antycellulitowe efekty. JA żel stosowałam tylko raz dziennie i jak z początku było dobrze tak później zauważyłam ,że te nie zbyt miłe efekty uboczne się u mnie zmagają zrobiłam sobie przerwę. 


Po nałożeniu balsamu prawie natychmiastowo czujemy jak po ciele rozprowadza się uczucie ciepła za pierwszym razem strasznie mnie parzyło, kolejne smarowania nie były już tak gorące aczkolwiek uczucie ciepła było- ten fakt mi nie przeszkadzał. 


Jedynie czego nie mogłam znieść to szczypanie. Jak na początku było one znośnie tak w 2 tygodniu było one na tyle silne, że ciężko było mi trzymać ten żel na ciele. 
Do tego żel nie można nakładać na podrażnioną skórę ,a wiemy co po depilacji się dzieję...


Dlatego to szczypanie sprawiło,że porzuciłam stosowanie żelu. Efektów jako takowych nie było bo żel stosowałam tylko raz dziennie  nie całe 3 tygodnie. 
A więc ani cellulit nie zszedł ani nic nie zeszczuplałam ;D

Jednym zdaniem;
Nie jest to kosmetyk dla mnie. 

Miałyście? 


piątek, 9 stycznia 2015

FLAVO-C SERUM-preparat regenerujący o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym i rozświetlającym skórę.



FLAVO-C SERUM stosowała moja mamusia ale muszę przyznać ,że po pewnym czasie aż żałowałam ,że  Jej to serum użyczyłam. Nie żebym Jej to potem wypominała chodzi o to ,że efekty były znakomite i spektakularne przy krótkim stosowaniu. 



Serum mieści się w małej szklanej buteleczce ta zaś zawiera 15ml serum.  Nie jest to pokaźna ilość ponieważ przy codziennym stosowaniu (raz dziennie na noc) starczył on na 4 tygodnie. 
Plusem jest pipetka, która pozwala nam na swobodne korzystanie z ilości kosmetyku. 


Konsystencja serum jest wodnista  z tym, że jest ona minimalnie gęstsza niż woda. Kolor niby przezroczysty ale mamy tam małą domieszkę żółci-zresztą serum jest z witaminą C. 
Zapach nie należy do najpiękniejszych bo nie wyczujemy w nim cytryny ale nie jest też aż taki straszny abym nie przetrwać go w chwili nakładania serum na skórę. 


Szata graficzna jest prosta i przejrzysta, a informację zawarte o serum czytelne i zrozumiałe. Zresztą wiele wiedzy tu nie trzeba bo serum ma rozjaśniać i zmniejszyć widoczność zmarszczek. 


Jakie efekty zauważyła moja mama? 
Zacznę od tego pierwszego i najbardziej widocznego- ja też go zauważyłam. 

Cera mojej mamy wspaniale się rozświetliła wyglądała lepiej niż na nie jednej reklamie telewizyjnej, gdzie reklamują tego typu specyfiki. Skóra wyglądała na młodszą, zdrową, i pełną blasku. 


Pisze to w czasie przeszłym ponieważ i mineło trochę czasu od kiedy to serum się skończyło, a wraz z nim i efekty tzn po upływie kolejnego miesiąca po skończeniu kosmetyku twarz już nie była aż tak promieniująca. 

Nie zmienia to faktu ,że serum jest i tak warte stosowania ponieważ wystarczy jedna aplikacja dziennie aby cera wyglądała na    młodszą i pełną blasku.


Skóra stała się też bardziej sprężysta i jędrna aczkolwiek były to minimalne poprawki w tym zakresie. 

Serum przypadło do gustu mojej mamie i mi-chociaż osobiście go nie stosowałam. Myślę, że jest to kosmetyk ,który w błyskawiczny sposób  poprawi szarą i zmęczoną cerę. Nie należy od do najtańszych  ale jako prezent na urodziny, czy na inną okazję nadaje się idealnie. 


serum dostałam na spotkaniu blogerskim od http://www.bioprofil.pl/

czwartek, 8 stycznia 2015

Moje dwa tuszowe buble ;P

Witam was drogie dziewczęta. Wskoczyłam na chwileczkę bo muszę iść z pieskiem i lecieć do pracy ale, że mam do opisania dwa tusze, które się u mnie nie sprawdziły, zatem długie to nie będzie....


Oba tusze, czyli z RIMMELA i EVELINE dostałam na spotkaniu blogerskim. 


Oby dwa prezentują się bardzo okazale, a ich szczoteczki również przypadły mi do gustu. Tylko co z tego jak żaden nie sprawił, że moje rzęsy wyglądały cudnie ;D


Obojętnie, którym tuszem z tej dwójki zaczęłam malować rzęsy wyglądał one tak jakby w ogóle ich nie malowała.


Zero wydłużenia, pogrubienia, zagęszczenia itp. 
Plus; brak sklejonych rzęs :D 


Jeśli chodzi o tusze to jestem strasznie wymagająca i nie zadowalam się byle czym zatem te dwa są u mnie na minusie u trafiają do bubli.

Czy u was spisały się one lepiej?